KONKRETNE DUBELKI DLA WAS OD NAS DO GRY NA WTORKOWE MECZE LIGI MISTRZÓW BEZ PODATKU NA BETFAN!
ZAGRAJ TEN DUBEL BEZ PODATKU REJESTRUJĄC SIĘ Z PONIŻSZEGO BANERU NA BETFAN
ZAREJESTRUJ SIĘ NA BETFAN Z TEGO BANERU, OTRZYMAJ
BONUS NA START DO 3000PLN
DOSTĘP DO SERWISU PREMIUM BET4WIN
ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 100PLN
GRANIE BEZ PODATKU
PAKIET NAJLEPSZYCH TYPERÓW Z BLOGABET + BETRUSH ZA FREE
Środa w lidze mistrzów i ruszamy z dość słabą grupą G i pojedynkiem Lipska z Zenitem. Gospodarze napompowani pieniędzmi koncernu Red Bull kolejny rok próbują zawojować europejskie puchary i kolejny rok idzie im w kratkę, ale „mierz siły na zamiary”. Zespół rozpoczął zmagania od wygranej w Lizbonie, potem przyszedł czas na, dość zaskakującą nadmieńmy, porażkę u siebie z Lyonem. Ogólnie w tym sezonie lepiej, skuteczniej i ciekawiej niż grać rezultaty RB Leipzig jest obstawiać rzut monetą. Zenit, który po dwóch kolejkach jest samodzielnym rywalem grupy, zremisował wyjazd do Lyonu, ograł u siebie Benfikę i wyjazdowa wygrana z Lipskiem da im naprawdę komfortową sytuację w walce o awans do 1/8 finały Ligi Mistrzów. Pewne poczucie komfortu powinien dać im również remis, dlatego nie widzimy powodu dla którego Rosjanie mieliby tutaj zabijać się o 3 punkty. Lipsk będzie starał się wykorzystać przewagę własnego boiska, ale jeżeli Zenit wyjdzie na ten mecz wystarczająco skoncentrowany (i utrzyma koncentrację do końca, Lipsk sporo bramek strzela w ostatnie 30 min spotkania) to nasz underek powinien
okazać się rzeczywistością. Warto zauważyć, że Zenit ma niemal najlepszą obronę w swojej lidze, a pomimo, że dla wielu miejsce w pierwszym koszyku dla Mistrz Rosji jest skandalem, to jak widać radzi on sobie z powodzeniem w grupie z czołowymi zespołami Francji, Portugalii i Niemiec. Gramy na brak czwartej bramki w tym meczu po dość, jak na taką linię, atrakcyjnym kursie.
A w drugim meczu ponownie nudna wygrana faworyta. Genk podejmuje Liverpool i pewnie będzie chciał udowodnić, że wyszarpany remis z Napoli to nie przypadek, ale trzeba tutaj przyjąć na chłodno pewne fakty – w grze wyjazdowej Liverpool to nie Napoli, a Sane to nie Milik. Genk oprócz wspomnianego remisu ma także na koncie dotkliwą porażkę z Salzburgiem i trudno im będzie nawet o 3 miejsce i kontynuowanie gry w Lidze Europy, The Reds dość niespodziewanie i w naszej ocenie zbyt łatwo ulegli Napoli na wyjezdzie, a potem po dreszczowcu pokonali Salzburg 4:3. Te wyniki świadczą o tym, że priorytetem Liverpoolu i Juergena Kloppa na ten sezon jest wygranie Premier League, gdzie rozsiedli się w fotelu lidera i tak sbie tam wygodnie siedzą, zaś Ligę Mistrzów na 100% poważnie zamierzają traktować dopiero od fazy pucharowej. Dodatkową siłą dla drużyny z Anfield ma być powrót Mo Salaha, o którym napisać, że wnosi do gry zespołu sporo wartości dodanej, to jak nic nie napisać. Trzeba też zważyć na fakt, że Genk ma problemy nawet w lidze belgijskiej, gdzie spisuje się poniżej oczekiwań, a remis z Napoli był wynikiem indolencji Arka Milika (oddajmy mu, że notuje progres w skuteczności) i kilkukrotnego obicia aluminium niż dobrej gry Racingu Genk. Gramy na wygrana gości.
Drugą propozycję należy zacząć od prawie najciekawszego spotkania tej kolejki, w którym Chelsea Londyn, która w końcu weszła na dobry kurs odwiedza ubiegłorocznego finalistę Ajax Amsterdam. Ajax do tej pory pokazał dwukrotnie sporą wyższość na Valencią i Lille dwa razy po 3:0, zaś Chelsea uległa u siebie Valencii 0:1 (wówczas jeszcze zespół wyglądał dużo gorzej) i przełamał się w meczu z Lille. Mecz stanowi prawdziwą gratkę dla statystyków, gdyż wyniki osiągane ostatnio przez oba zespołu to da wniosku logicznego jak starcie frontów burzowych. Chelsea notuje serię 5 zwycięstw, zaś Ajax zamienił Amsterdam Arena w twierdzę, z której trudno wywiezć chociażby punkt (chociaż poziom drużyn gości ostatnio tam, mówiąc kolokwialnie, dupy nie urywał). Dlatego my nie bawimy się tutaj w rezultaty i tak zwyczajnie, po kibicowsku, siądziemy z browarem i będziemy czekać na bramki i fajerwerki w tym meczu. Ich raczej nie zabraknie, a my, opisywane powyżej starcie statystyki ze statystyką dzielimy sprawiedliwie – na przynajmniej po jednej bramce dla obu zespołów. W obu zespołach potencjał ofensywny przeważa nad jakością i solidnością defensywy, co rokuje dobrze dla naszego zakładu, również BTTS padał w 80% ostatnich meczach Chelsea – niemal zawsze gdzieś na wyjazdach coś stracą i coś strzelą. Trzeba przyznać, niechętnie bo sympatia jest po stronie Chelsea, że Ajax przed własna publicznością zawsze jest faworytem, ale Chelsea na pewno stać na strzelenie przynajmniej jednej bramki. Dlatego gramy tutaj, z wysokim prawdopodobieństwem polecenia, obie drużyny strzelą bramkę na TAK.
Co mogli powiedzieć włodarze Slavii Praga po wylosowaniu grupy z Barcą, Interem i Borussią żeby nie wyjść na surrealistów? Cieszymy się, że możemy tutaj być
chociaż przez chwilę. Ale wówczas wszystko wyglądało inaczej niż teraz, zespół udowadnia, że nie jest tu chłopcem do bicia, remisując na wyjezdzie z Interem (dając sobie wyrwać zwycięstwo w ostatniej chwili) i przegrywając z Borussią, ale bez żadnego blamażu. Barca, jak to Barca, może nie być niczego, może nie być formy, ale wyniki zawsze są – remis na wyjezdzie z Borussią i wygrana u siebie z Interem stawia ich na swoistym pole position do wyjścia z tej grupy. Sympatia jest po stronie Prażan, jednak Barca kryzys ma już raczej za sobą (chociaż do optymalnej formy daleko) i nie powinna mieć żadnych problemów z wygraniem tego meczu. Czesi raczej podejdą do tego meczu ze sporymi ambicjami i będą chcieli podtrzymać wyrobioną sobie w dwóch pierwszych kolejkach reputację, jednak progi są delikatnie mówiąc zbyt wysokie. Duma Katalonii wygrywa ten mecz.