Trwa dobijanie Barcelony. W drugim meczu o Superpuchar Hiszpanii Blaugrana znowu poległa z Realem. Tym razem Los Blancos byli lepsi 2:0.
W sumie w dwumeczu skromne 5:1 dla mistrzów Hiszpanii. Ale nie o wynik tu chodzi, ale styl Katalończyków. To jest koszmar i dno. Po odejściu Neymara nic się nie dzieje w ataku Barcelony. Na dodatek obrona też nie prezentuje się zbyt dobrze. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu samobója zaliczył Gerard Pique.
I to właśnie kataloński obrońca po wczorajszej porażce powiedział w końcu kilka słów prawdy. – Nie jesteśmy w najlepszym momencie, ani jak zespół, ani jako klub. Musimy być razem i wiosłować do przodu. Musimy żyć z tą porażką, zaakceptować, że Real jest lepszy. Teraz musimy być razem bardziej niż kiedykolwiek.
Tak, tak! Pique powiedział, że Real jest lepszy! To jak trzęsienie ziemi w Barcelonie. Stan alarmowy trwa i nie zmieni tego dzisiejsza prezentacja Paulinho. Transfer gracza, który niedawno został uznany przez kibiców Tottenhamu najgorszym piłkarzem w historii Kogutów, raczej nie zbawi Blaugrany.
A jeszcze jedno. Tak na dobicie fanów Blaugrany. We wczorajszym spotkaniu z Realem kontuzji doznali Pique i Luis Suarez. Oj to będzie ciężki sezon dla wszystkich miłośników zespołu Leo Messiego.