ZAGRAJ TE KUPONY BEZ PODATKU REJESTRUJĄC SIĘ Z PONIŻSZEGO BANERU NA BETFAN
ZAREJESTRUJ SIĘ NA BETFAN Z TEGO BANERU, OTRZYMAJ
BONUS NA START DO 3000PLN
DOSTĘP DO SERWISU PREMIUM BET4WIN
ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 100PLN
GRANIE BEZ PODATKU
PAKIET NAJLEPSZYCH TYPERÓW Z BLOGABET + BETRUSH ZA FREE4
13:30 Brighton – Chelsea obie drużyny strzelą bramkę
Po szalonej końcówce meczu i wygraniu rzutem na taśmę meczu derbowego z Arsenalem (w dużej mierze dzięki błędom bramkarza gospodarzy Leno), w którym nota bene byli zespołem gorszym, wzrosły akcje Chelsea Londyn. I to właśnie The Blues są faworytami spotkania otwierającego 2020 rok w Premier League, w którym to wybierają się na wyjazd do Brighton & Hove. Pomimo, że drużyna Franka Lamparda ma problemy z ustabilizowaniem formy, to na wyjazdach gra dobrze, a w ostatnim czasie ich łupem padły punkty nie tylko na Emirates, ale także na White Heart Lane, gdzie pokonali Koguty z Tottenhamu. Chelsea powinna podtrzymać dobrą wyjazdową passę, jednak my skupimy się bardziej na przebiegu spotkania. Mecze z udziałem Niebieskich w tym sezonie mają swoją historię, a kibice zespołu z pewnością będą je wspominać jeszcze przez długi czas. Dlatego nie należy tu wykluczać walki Brighton, która powinna zaowocować strzeleniem gola honorowego. Drużyna Franka Lamparda również raczej nie wyjdzie z tej konfrontacji z pustymi rękoma i dlatego gramy, że obie drużyny zdobędą bramkę w tym meczu.
18:30 Manchester City – Everton Manchester City strzeli w obu połowach
Po dwóch ciężkich spotkaniach z Wolves i Sheffield, będący daleko od optymalnej dyspozycji Manchester City podejmuje Everton. Spotkanie zapowiada się ciekawie, gdyż każdy kibic piłki nożnej (może po za czerwoną częścią Manchesteru) liczy na to, że The Citizens w końcu się obudzą, a nie sądzimy aby mieli do tego dużo lepszych okazji niż mecz u siebie z The Toffies. Może nie będzie to pogrom, może nie będzie to nawet wygrana do zera, ale nie to potrzebne jest drużynie Guardioli – im potrzeba dobrego, solidnego meczu, pozbawionego wzajemnych pretensji i błędów indywidualnych, oczywiście zakończonego przynajmniej jedną bramką więcej strzeloną od przeciwnika. Betfan wystawił na ten mecz bardzo fajną linię (chyba trochę w ramach podpuchy), ale my oszukamy oszukujących i wejdziemy w to, gdyż z całą pewnością kurs stanowi niezłe value. Zakładamy się, że Gospodarze strzelą przynajmniej po jednej bramce w obu połowach tego spotkania.
21:00 Arsenal – Manchester United obie drużyny strzelą bramkę
Hit noworocznego wieczoru – Arsenal Londyn podejmuje Manchester United. Hit oczywiście dla kibiców, bo zestawienie obu drużyn dla oglądaczy w tym sezonie prezentuje się co najwyżej przeciętnie atrakcyjnie. Gracze Arsenalu mogą przegrać ten mecz z psychologicznego już na starcie – są po fatalnym w przebiegu spotkaniu z Chelsea, gdzie byli drużyną lepszą, prowadzili przed większość meczu, aby przegrać go w końcówce po indywidualnych błędach. United natomiast ostatnio wygląda nieco lepiej, momentem przełomowym dla nich z kolei były zwycięskie derby z The Citizens, od których są na fali wznoszącej (jeżeli nie policzymy wpadki z Watford) i dlatego im można przyznać większe szanse na wygranie spotkania przed jego rozpoczęciem. Czy wyciągnięcie Arsenalu z dołka leży w możliwościach Mikela Artety? Czas pokaże, ale na razie wydaje się, że jest zbyt wcześnie by patrzeć z optymizmem. Patrząc na to jak zagrali z Chelsea, Arsenal powinien u siebie zakończyć mecz przynajmniej z honorowym trafieniem, a patrząc na poczynania defensywy i bramkarza Kanonierów w ostatnim meczu, bramka dla Czerwonych Diabłów już teraz wisi w powietrzu. Gramy obie drużyny strzelą bramkę.
16:00 Southampton – Tottenham obie drużyny strzelą bramkę
Po kompromitującej porażce 0:9 u siebie z Leicester i kilku występach podobnej klasy wielu widziało już Southampton w Championship, jednak zespół ostatnio przeżył renesans formy, zaliczyli wygraną z Chelsea, a ich ostatnie bilans to dwa zwycięstwa i remis. Jaką formę prezentuje Tottenham na wyjazdach mogliśmy zaobserwować z ostatnim meczu z Norwich, gdzie Koguty ledwo wywalczyły remis z czerwoną latarnią ligi. Wielu, w tym my, wieszczyło grę The Coys pod wodzą Jose Mourinho w typowym dla niego defensywnym stylu, pojawiały się zabawne grafiki taktyczne z bramkarzem, 9 obrońcami i Harrym Kane z przodu. Tymczasem zespół od czasu przyjścia The Special One zaczął grać atrakcyjny ofensywny futbol, a zespół tracił i zdobywał bramkę w 8 z 10 meczów od czasów zmiany szkoleniowca. Święci również kojarzą się z opcją BTTS, 10 z 12 ich meczów u siebie w tym sezonie kończyło się zielonym dla tej linii, a w przypadku obu wyjątków to gospodarze nie zdobywali bramki, a tracili je we wszystkich dwunastu. Czy odrodzeni The Saints strzelą bramkę nastawionemu na ofensywę Tottenhamowi? Bardzo pewna sprawa. Dlatego wybieramy zakład obie drużyny strzelą bramkę.
16:00 Newcastle – Leicester Newcastle strzeli bramkę
W spotkaniu Srok z Lisami większe szanse przyznajemy zgodnie z prawami natury. Leicester powinien ten mecz wygrać, chociaż Newcastle sprawy raczej nie odpuści i nie będzie to dla gości łatwe spotkanie. Szczególnie, że drużyna z King Power Stadium, po wdrapaniu się na optymalną przy obecnej formie Liverpoolu, drugą pozycję w tabeli jakby utraciła cel i przestała wygrywać wszystkie mecze po kolei. Tym bardziej, że Magpies przegrali u siebie tylko 1 z ostatnich 9 meczów. Mecz może obfitować w bramki, a przebieg spotkania może być bardzo ciekawy, a my po takim kursem obstawiamy zdecydowanie, że Newcastle strzeli przynajmniej jedną bramkę.
21:00 Liverpool – Sheffield powyżej dwóch bramek w meczu
Najciekawszym z nazwy pojedynkiem w tej kolejce jest spotkanie Arsenalu z Manchesterem United, ale Liverpool podejmujący Sheffield to zdecydowanie ozdoba tej kolejki pod względem formy obu zespołów. Złośliwi twierdzą, że maszyna Juergena Kloppa po woli zaczyna się zacinać i strata punktów to kwestia czasu, ale dla nas to chwilowa obniżka formy (nawet z tą obniżką wygrywają), a Klopp nie byłby sobą, gdyby zaraz tryby znowu nie zaskoczyły. Sheffield, wymanewrowane przez sędziów VAR i brak szczęścia w meczu na Etihad Stadium w niedzielę, pokazało że jest w formie i może w tym sezonie grać z najlepszymi o najwyższe stawki i nikomu nie będzie wówczas łatwo. Liverpool w tym sezonie, pomimo hegemonii, tracił bramki, ale ostatnio zachowuje czyste konta (trochę przy pomoc VAR, jak ostatnio z Wolves). Sheffield United jest w tym sezonie skuteczne na wyjazdach. Jesteśmy zdania, że gości stać na honorowe trafienie, na które The Reds odpowiedzą dwoma. Dlaczego więc nie BTTS z bardzo wysokim value? Ano własnie dlatego, że to może być moment kiedy Liverpool znowu pójdzie w górę, Sheffield jest wymęczone przez Manchester City i nie zdziwimy się, jeżeli przy zerowym stanie bramek dla Sheffield, Liverpool może pokryć linię sam. A BTTS można zostawić na value bet na fajnego singla. Gramy na przynajmniej 3 bramki w tym spotkaniu!