Dawno już nie było nic o Kylianie Mbappé. A tu wczoraj wybuchła megabomba – hiszpańska prasa podała info o tym, że cudowne dziecko z AS Monaco dogadało się z Realem Madryt.
Już od dawna nie wierzę w żadne ploteczki transferowe. Ta także brzmi dosyć… Lekko kosmicznie. O co chodzi? Czytajcie sami.
Królewscy doszli do wstępnego porozumienia z mistrzami Francji i zakupią młodego napastnika za kwotę mającą sięgnąć nawet 180 milionów euro (160 milionów kwoty podstawowej plus 20 milionów zmiennych).
Oczywiście nie ma żadnego oficjalnego porozumienia. Same plotki. Zresztą gdzie Zizou upchnie Kyliana w składzie Królewskich? I znowu wszystkie tajemnice pierwszego składu tłumaczy hiszpańska prasa. Według nich z pierwszej jedenastki ma wylecieć Gareth Bale, który ma częste kłopoty z kontuzjami. Jasne…
Dlaczego nie warto spytać u źródła czy Mbappe zostanie graczem mistrzów Hiszpani? Tak zrobili Anglicy, którzy usłyszeli, że nie ma żadnych negocjacji! Nic, zero! A więc znowu ściema? To tak jak z transferem Philippe Coutinho do Barcelony. Tutaj też hiszpańska prasa twierdzi, że Brazylijczyk dogadał się z Blaugraną. Tyle tylko, że Liverpool nie pozwolił na takie negocjacje.
Lepiej nie słuchać tych wszystkich gorących newsów i uzbroić się w cierpliwość. Okienko transferowe będzie otwarte jeszcze ponad miesiąc!