222 miliony euro – ta kwota już na stałe przejdzie do historii futbolu. Tyle właśnie kosztowało PSG sprowadzenie Neymara. Okazuje się jednak, że to nie ten transfer jest najlepszym jeśli chodzi o wszystkie letnie nabytki.
Mówią o nim książę Egiptu. Oto pojawił się nowy władca Anfield –Mohamed Salah błyskawicznie podbił serca kibiców Liverpoolu. Były piłkarz Romy od razu rozpoczął wielkie strzelanie dla nowego klubu. Do tej pory w Premier League zdobył siedem goli. Pięć następnych trafień dołożył w Lidze Mistrzów (faza grupowa plus eliminacje). Żaden inny nowy transfer nie ma na swoim koncie tak dużo bramek!
Na drugim miejscu znaleźli się razem Romelu Lukaku i Neymar. Obaj piłkarze uzbierali po jedenaście trafień. Dalej jest jeszcze ciekawiej. Kolejnymi w kolejce są wypożyczony do Valencii Simone Zaza, a także nowa gwiazda Olympique Lyon, Mariano Diaz.
Salah kosztował Liverpool około 42 milionów euro. Jego krytycy zarzucają mu, że marnuje mnóstwo sytuacji. No cóż, kolejna statystyka zadaje kłam temu oskarżeniu.
Shot conversion rate this season:
– Ronaldo 10%
– Kane 14%
– Messi 19%
– Dybala 21%
– Mo Salah 26.9%
– Neymar 28%
Jak na dłoni widać, że tylko Neymar może pochwalić się lepszą skutecznością. Ale Brazylijczyk szaleje w o wiele słabszej lidze francuskiej. Tak więc panie i panowie czapki z głów przed Salahem. Egipcjanin w takiej formie śmiało może bić się nawet o tytuł króla strzelców Premier League! No i wcale nie trzeba bić rekordów transferowych, aby pozyskać prawdziwą perełkę!