W ostatnim finale Champions League gracze Liverpoolu polegli z kretesem w meczu z Realem Madryt 1:3. Teraz możliwa jest powtórka z rozrywki! Hiszpanie trafią zapewne do pierwszego, najsilniejszego koszyka. Anglii dopiero aż do czwartek.
W ogóle finalista ostatniego meczu o Puchar Europy może mieć okrutnego pecha. Jeśli trafi na Real, Borussię Dortmund i Inter Mediolan – to spokojnie będzie można mówić o grupie śmierci! Ciekawe czy los oszczędzi piłkarzy Liverpoolu?
Potencjalny koszyk numer 1: Real Madryt, Atletico Madryt, Barcelona, Bayern Monachium, Manchester City, Juventus Turyn, PSG, Lokomotiw Moskwa
Potencjalny koszyk numer 2: Borussia Dortmund, FC Porto, Manchester United, Szachtar Doniec, Benfica, Napoli, Tottenham, AS Roma
Potencjalny koszyk numer 3: Liverpool FC, Dynamo Kijów, Schalke, Olympique Lyon, AS Monaco, RB Salzburg, CSKA Moskwa, PSV Eindhoven
Potencjalny koszyk numer 4: Valencia, Viktoria Pilzno, Celtic Glasgow, Club Brugge, Galatasaray SK, Astana, Inter Mediolan, TSG 1899 Hoffenheim
Czy po ostatnich zmianach w ekipie Królewskich (odejście Cristiano Ronaldo), Real dalej byłby faworytem spotkania z The Reds? Anglicy wydali na transfery nowych graczy około 200 milionów euro. Z kolei Hiszpanie wydali 45 milionów euro za Viníciusa Júniora oraz 30 milionów za Álvaro Odriozolę. Takie zakupy absolutnie nie rzucają na kolana.
W takim przypadku to chyba fani z Estadio Santiago Bernabéu musieliby się obawiać starcia z Liverpoolem. Jürgen Klopp zbudował niesamowicie silną ekipę i teraz na nowo chce rozpocząć podbój piłkarskiej Europy. Ciekawe czy mu się to uda?