300 zł za gola Legii z Austrią Wiedeń
Już w czwartek rewanżowy mecz Legii Warszawa z Austrią Wiedeń! Wojskowi są gotowi na zwycięstwo. Z tej okazji przygotowaliśmy promocję dla nowych graczy, w której możesz zdobyć nawet 300 zł bonusu, jeśli Legia zdobędzie gola w meczu z Austrią Wiedeń!
Wystarczy, że postawisz min. 2 zł na bramkę legionistów w tym meczu! Sprawdź co zrobić, żeby odebrać bonus.
Najważniejsze informacje – jak to zrobić?
- Zarejestruj konto w Fortunie TUTAJ KODEM BET4WIN oraz udziel zgody na komunikację.
2. Zrób pierwszą wpłatę na min. 30 zł poprzez dowolną formę płatności
3. Postaw pierwszy kupon SOLO (tylko jedno zdarzenie na kuponie) na więcej niż 0.5 gola Legii w Meczu z Austrią Wiedeń: tutaj macie ten mecz
4. Jeżeli spełnisz warunki wyżej i Legia zdobędzie minimum jedną bramkę, to otrzymasz wygraną z kuponu oraz 200 zł bonusu
Dodatkowe wymagania:
– jedna zgoda na komunikację (SMS albo e-mail) aby odebrać bonus 200 zł w przypadku wygranej
– obie zgody na komunikację (SMS oraz e-mail) aby odebrać bonus 300 zł w przypadku wygranej
Analiza meczu:
Kolejny sezon bez fazy grupowej europejskich pucharów byłby dla Legii Warszawa katastrofą. Nawet nie w kategorii finansowej, bo stan ten wicemistrz Polski przeżywa z małym wyjątkiem od sześciu lat. Chodzi o kibiców, którzy chcieliby czegoś więcej niż tylko ligowej młócki.
Wszystko wydawało się iść jak po maśle. Pierwsza runda z kazachskim Ordabasy Szymkent, mimo że jeden z meczów zakończył się remisem, nie dawały żadnego powodu do niepokoju, a drużyna ze stolicy przeniosła na te potyczki formę z początku rozgrywek krajowych – Superpucharu Polski oraz starć z ŁKS i Ruchem Chorzów. Ostatnie kilkanaście dni dały jednak całkiem sporo powodów do niepokoju. W niedzielę był to remis z Puszczą Niepołomice, a więc absolutnym beniaminkiem Ekstraklasy, a trzy dni wcześniej niespodziewana porażka 1:2 z Austrią Wiedeń, która w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji miała być przeszkodą wziętą z marszu. Zarówno finansowo, jak i kadrowo rywal Legii nie wygląda olśniewająco, od lat pozostaje w cieniu Red Bulla Salzburg, a w krytycznym momencie działaczom z Austrii zajrzał w oczy widmo bankructwa. Właśnie z ekipą z Salzburga wiedeńczycy rozegrali swoje ostatnie ligowe spotkanie i przegrali – zresztą zgodnie z przewidywaniami – 0:2. Trener Michael Wimmer dokonał trzech zmian w porównaniu do starcia w Warszawie, posadził na ławce Reinholda Ranftla i Matthiasa Braunodera, a Marvin Martins musiał pauzować za czerwoną kartkę.
Dołącz do typerów po więcej typów – Kliknij w obrazek
Wracając do pierwszego meczu Legii z Austrią, było to przedziwne spotkanie. Do tego stopnia, że gospodarze na skutek swoich błędów w obronie mogli przegrać jeszcze wyżej. Ale mogli też wynieść z tego starcia znacznie więcej. Jeśli wskazywać bohatera, to był nim Ernest Muci, który niespodziewanie wszedł dopiero jako rezerwowy. Być może trener Kosta Runjaić chciał w ten sposób nagrodzić Marca Guala, który całkiem nieźle zaprezentował się w rywalizacji z Ruchem. Wracając do pomyłek, ligowa potyczka z Puszczą również dała wiele do myślenia.
Nie będzie dziś łatwo w Austrii. Historia zna bowiem incydentalne przypadki, kiedy drużynie przegrywającej pierwsze spotkanie u siebie udało się awansować do kolejnej rundy. Jest jednak o tyle lepiej, że gole zdobywane na wyjeździe przy remisowym dwumeczu nie liczą się podwójnie, więc wpadka z Łazienkowskiej nie musi być wcale tak dotkliwa. Legioniści będą jednak musieli mieć się na baczności, bo strata choćby jednego gola w Wiedniu może skutecznie zdmuchnąć ich marzenia o Lidze Konferencji.
Poza sezonem sprzed dwóch lat, kiedy po mistrzostwie Polski zespół ówczesnego trenera Czesława Michniewicza awansował do fazy grupowej Ligi Europy, ale zapłacić za to słoną cenę do końca walcząc w Ekstraklasie o utrzymanie, legioniści od sześciu lat bezskutecznie forsowali piłkarską Europę. Zawsze czegoś brakowało, zawsze rozbijało się o jakiś niewielki detal, kończyło się tym, że kibice mają poczucie niemałej frustracji w związku z tym, że tak wielki klub najczęściej musi zadowolić się krajową rywalizacją. Dziś fani wprost żądają kawałka piłkarskiego nieba, jakim jest faza grupowa najmniej prestiżowego z europejskich pucharów.
W bramce Legii dziś znów stanie Kacper Tobiasz, którego na jeden mecz zastąpił Dominik Hładun. W porównaniu z meczem z Puszczą w środku powinno dojść do dwóch korekt – Patryk Kun na lewe wahadło za Makanę Baku, a Jurgen Elitim do środka za Jurgena Celhakę. W ataku oczywistym jest, że zamiast Macieja Rosołka zagra Tomas Pekhart, zdobywca sześciu bramek w siedmiu meczach tego sezonu na wszystkich frontach. Dodajmy, że Czech zaliczył także jedną asystę. W Wiedniu wciąż nie zobaczymy Bartosza Kapustki, do gry nie jest zdolny Radovan Pankov, który w pierwszym meczu z Austrią zszedł z boiska już w 37 minucie.
TYP: LEGIA GOL
TYP NR 2: PODWÓJNA SZANSA POLOWA LUB MECZ – LEGIA