Dzisiaj cały świat zastanawia się – był karny w meczu z Realu z Juve, czy nie? Ocenę tej sytuacji zostawiamy Wam. My zajmiemy się czymś innym. Otóż okazuje się, że jest jeden piłkarz Barcelony, który dalej może w tym sezonie wygrać Ligę Mistrzów! Jest nim Philippe Coutinho!
Spotkanie Królewskich z ekipą Starej Damy przejdzie do historii futbolu. Mistrzowie Hiszpanii byli o krok od gigantycznej katastrofy. Przecież pierwszy mecz wygrali na wyjeździe aż 3:0. Jednak w rewanżu do 92. minuty przegrywali z Włochami w identycznym stosunku. Dopiero kontrowersyjna jedenastka i niesamowity strzał Cristiano Ronaldo zakończył zabawę.
Skuteczny karny sprawił, że serca fanów Starej Damy zostały rozbite i zmiażdżone. Dzień wcześniej w takiej samej sytuacji znaleźli się kibice Barcelony. Blaugrana w Rzymie przegrał aż 0:3 i zakończyła swoją przygodę z Champions League. Trzeci raz rzędu Katalończycy odpadli w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Jednak w ekipie Leo Messiego jest ciągle jeden gracz, który może w tym sezonie cieszyć się ze zdobycia Pucharu Europy! Kto to taki? Oczywiście Philippe Coutinho!
Brazylijczyk przez pierwsze pół sezonu występował w barwach Liverpoolu. Zagrał nawet pięć spotkań w koszulce The Reds w tych elitarnych rozgrywkach i strzelił dla angielskiego klubu pięć goli. Najlepszy występ zanotował w starciu ze Spartakiem Moskwa – wtedy Cou (zagrał z opaską kapitańską) popisał się hat-trickiem!
Zima jednak przeniósł się za ponad 120 milionów euro do Barcelony. Philippe Coutinho nie mógł jednak zagrać ani minut w nowej drużynie w Champions League.
UEFA przygotuje zestawy 40 złotych i srebrnych medali dla finalistów kijowskiego finału. Gdyby Liverpool dotarł tak daleko, to zapewne zechciałby uhonorować swoją byłą gwiazdę. Po prostu należy mu się to! Tylko czy Leo Messi nie byłby zbyt zazdrosny?